Następnego dnia.
Obudziłam się około 11. Jak zawsze po imprezie nie miałam kaca, ani nic z tych rzeczy.
Wstałam, wykonałam poranną toaletę, ubrałam się i poszłam do kuchni zrobić coś do jedzenia. Na lodówce była kartka od rodziców. ''Mamy nadzieję, że się dobrze bawiłaś i nic złego nie zrobiłaś. Będziemy jak zawsze wieczorem. Nie planuj nic na jutrzejszy dzień, bo mamy niespodziankę. Kochamy mama i tata.'' Ucieszyłam się, że chociaż jutro spędzę jeden dzień z rodzicami. Ostatnio coraz mniej czasu spędzamy razem, rodzice bardzo dużo pracują, ale nie mam im tego za złe, w końcu robią to aby żyło nam się lepiej i niczego nie brakowało.
Nie chciałam już dłużej o tym myśleć, więc po zjedzonym śniadaniu zabrałam psy do ogrodu i trochę się z nimi pobawiłam. Około 12 dostałam sms'a. Jak się domyślałam to od Daniela. Też tak było.
''Hej i jak wyspana ? Możemy się dzisiaj spotkać około 14? Mam już pewne plany. xD'' Jak zawsze punktualny nawet gdy pisze wiadomości.
''Hej tak jak zawsze wyspana ;) No dobra tylko powiedz mi gdzie idziemy? Mam się bać? ;D'' - odpisałam.
Długo nie musiałam czekać na odpowiedz.
Obudziłam się około 11. Jak zawsze po imprezie nie miałam kaca, ani nic z tych rzeczy.
Wstałam, wykonałam poranną toaletę, ubrałam się i poszłam do kuchni zrobić coś do jedzenia. Na lodówce była kartka od rodziców. ''Mamy nadzieję, że się dobrze bawiłaś i nic złego nie zrobiłaś. Będziemy jak zawsze wieczorem. Nie planuj nic na jutrzejszy dzień, bo mamy niespodziankę. Kochamy mama i tata.'' Ucieszyłam się, że chociaż jutro spędzę jeden dzień z rodzicami. Ostatnio coraz mniej czasu spędzamy razem, rodzice bardzo dużo pracują, ale nie mam im tego za złe, w końcu robią to aby żyło nam się lepiej i niczego nie brakowało.
Nie chciałam już dłużej o tym myśleć, więc po zjedzonym śniadaniu zabrałam psy do ogrodu i trochę się z nimi pobawiłam. Około 12 dostałam sms'a. Jak się domyślałam to od Daniela. Też tak było.
''Hej i jak wyspana ? Możemy się dzisiaj spotkać około 14? Mam już pewne plany. xD'' Jak zawsze punktualny nawet gdy pisze wiadomości.
''Hej tak jak zawsze wyspana ;) No dobra tylko powiedz mi gdzie idziemy? Mam się bać? ;D'' - odpisałam.
Długo nie musiałam czekać na odpowiedz.
''Nie musisz się bać... chyba. Ale nie powiem Ci gdzie Cię zabieram bo to ma być niespodzianka. Ale ubierz się w coś wygodnego i normalnego :)''
Jeszcze tak chwilę popisaliśmy i musiałam iść się uszykować bo zostało mało czasu. Wzięłam szybką kąpiel, włosy wysuszyłam i wyprostowałam, zrobiłam lekki makijaż, ubrałam się w wybrany wcześniej komplet i już byłam gotowa do wyjścia. Gdy byłam w salonie ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi. Wiedziałam kto to może być, więc zabrałam torebkę i już mogłam wyjść. Przy drzwiach stał oczywiście Daniel, przywitałam się z nim i ruszyliśmy w drogę.
- To gdzie mnie zabierasz ?
- Niespodzianka. - odpowiedział z zadziornym uśmiechem
-No weź powiedz mi chociaż coś.
-Dobra to będzie pewne miejsce i nie będziemy się nudzić.
-To jest oczywiste. A może coś więcej ?
Nie dawałam na wygraną, ale chłopak i tak nie chciał mi nic powiedzieć. Szliśmy dość długo, gdy w końcu doszliśmy okazało się, że to wielki park rozrywki połączony jakby z Zoo. Było naprawdę zjawiskowo.
- Więc gdzie najpierw chcesz iść? -spytałam
- Więc może na początek na ''diabelski młyn'' tak żeby się rozruszać. Co ty na to ?
- No dobra może być.
Nie musieliśmy długo czekać na swoją kolej ponieważ nie było dużo osób. Nie było za ciekawie ale jak na początek może być. Następnie wybraliśmy ''kolejkę górską'' gdzie było o wiele lepiej. W niektórych momentach aż za bardzo się bałam bo aż przytulałam się do Daniela. Ale mu chyba to nie przeszkadzało a wręcz odpowiadało. Następnie poszliśmy do parku linowego i na paintball. Poszliśmy jeszcze na strzelnice gdzie mi oczywiście nie wychodziło, ale za to chłopakowi szło całkiem dobrze. Wygrał misia, którego dał mi. To było bardzo miłe.
- Napis nieodpowiedni jak na pierwsze takie spotkanie, ale może na kiedyś się przyda. - powiedział Daniel
- Później zobaczymy, nie ma co mówić za wcześnie, ale miejmy nadzieję.
- Dobra, dobra to nie mówmy tylko chodźmy zobaczyć do Zoo.
Pochodziliśmy jeszcze zobaczyć zwierzęta i postanowiliśmy wrócić do domu, ponieważ było już około 19. Nawet nie wiem kiedy te godziny minęły.
Daniel odprowadził mnie do domu, na pożegnanie pocałowałam chłopaka w policzek i umówiliśmy się na jutro.
Weszłam do domu, rodziców jak zawsze nie było, więc ja wzięłam psy i poszłam na spacer. Pochodziłam trochę po plaży i jakimś parku. Następnie wróciłam do domu, obejrzałam film i poszłam wziąć kąpiel.
- Napis nieodpowiedni jak na pierwsze takie spotkanie, ale może na kiedyś się przyda. - powiedział Daniel
- Później zobaczymy, nie ma co mówić za wcześnie, ale miejmy nadzieję.
- Dobra, dobra to nie mówmy tylko chodźmy zobaczyć do Zoo.
Pochodziliśmy jeszcze zobaczyć zwierzęta i postanowiliśmy wrócić do domu, ponieważ było już około 19. Nawet nie wiem kiedy te godziny minęły.
Daniel odprowadził mnie do domu, na pożegnanie pocałowałam chłopaka w policzek i umówiliśmy się na jutro.
Weszłam do domu, rodziców jak zawsze nie było, więc ja wzięłam psy i poszłam na spacer. Pochodziłam trochę po plaży i jakimś parku. Następnie wróciłam do domu, obejrzałam film i poszłam wziąć kąpiel.
Byłam zmęczona tym dniem, ale miałam nadzieję, że wszystkie takie będą, a może nawet lepsze.
Przez całe spotkanie zdążyłam się dowiedzieć kilka rzeczy o Danielu np. że gra na gitarze od 5 lat i myśli nad założeniem zespołu, ma młodszą siostrę, która mieszka z mamą, a on z ojcem, ponieważ rodzice rozwiedli się 2 lata temu. Po tamtym zdarzeniu chłopak zmienił się nie do poznania, zaczął inaczej się ubierać, zmienił towarzystwo, zrobił sobie kolczyki, zaczął pić i palić, ale gdzieś w środku jest jeszcze poprzednim Danielem. Opowiedział mi naprawdę dużo o sobie. Szczerze to jest podobny do mnie, przynajmniej tak mi się zdaje.
Myślałam, myślałam i zasnęłam.
Myślałam, myślałam i zasnęłam.